Piwo Książ z hasłem Książęcy Specjał to marka polskiego piwa należąca do Grupy Carlsberg, a produkowana w browarach w Brzesku i Szczecinie. W latach 90. produkowany był przez browar Piast we Wrocławiu, stąd funkcjonuje jeszcze nazwa Piast Książ. Jest to typowy lager, który rzekomo warzony jest zgodnie z odnalezioną recepturą w Zamku Książ.
Nie jest to piwo najwyższych lotów, ale też cena nie jest wygórowana – obecnie puszka do kupienia w Tesco za 2 zł (stan na październik 2015). Cechuje się przejrzystym słomkowatym kolorem, niezbyt trwałą pianą. Na języku czuć słodycz bijącą ze słodu, przez to nie jest to piwo ani goryczkowe, ani kwaśne. Zaliczane do tzw. dyskontowych mózgotrzepów i na pewno przez „kopyrów” omijane z daleka, ale do grilla czy posiadówy w plenerze idealnie się nada czy jako baza do grzańca w zimowe wieczory, szczególnie, że stosunek jakości do ceny jest zachowany.
Alkohol 6%, ekstrakt 12,1%. Jest też Książ Mocne o zawartości 9% alk., ale nie spieszy mi się do jego testowania i opisywania.
Ciekawostka: Piwo Książ ma swoje hasło w Nonsensopedii, gdzie opisane zostało jako ferrari wśród piw, szczególnie ubóstwiane przez wrocławskich i wałbrzyskich studentów czy żuli.
Od dwóch lat piję tylko Książ Mocny i bardzo go sobie chwalę
Nie jestem wybredny. Owszem – znam i lubię piwa tzw. „wyższych lotów”, ale nierzadko piję i zwykłe, tanie lagery od koncernówek. Niemniej to co zastałem w butelce Książa jest poważnym dramatem. Smród butelki, smród samego piwa, barwa rozwodnionego moczu. Nie polecam. Harnaś czy biedronkowy Fasberg to przy tym delicje – a cena podobna.
Dziś zakupiłem puszkowego Książa, oznaczonego przez browar w Brzesku, i czuję niesmak czytając że jest gorszy od Harnasia. W tej cenie piwo ma u mnie +. To tylko pokazuje że partia koncerniaka nie równa partii koncerniaka, szczególne jeśli ma się kilka browarów.
Smak podeszwy buta wylalem.