Strona główna PRZEPISY Cytrynówka – sprawdzony przepis na domową nalewkę

Cytrynówka – sprawdzony przepis na domową nalewkę

573304
175
Pyszna Domowa Cytrynowka

Zanim przejdę do przepisu na cytrynówkę, napiszę może skąd go mam. Otóż… nie wiem. 🙂 Stałam kiedyś solidnie wymęczona ośmioma godzinami w pracy, które jako tako przetrwałam, będąc na lekkim kacu, i gdy moje myśli kręciły się wokół: „Boże, nigdy więcej alkoholu”, nagle mój wzrok padł na pracownicę wykładającą cytryny, a zezowate lewe oko ogarnęło, że stoję przy półce z wódkami. Nie wiem, co zadziało się w mojej głowie, ale coś w niej sprzęgło i naraz euforycznie rozbłysło: „Zrobię cytrynówkę!”.

składniki na cytrynówkę celinówkę

Nie sprawdzając pospiesznie w necie, jak się ją robi, po prostu kupiłam wszystko na chybił -trafił. I były to bardzo szybkie zakupy, pozbawione macania cytryn i zastanawiania się, czy kolor tej akurat cytryny będzie pasować do koloru blatu kuchennego… Nie, po prostu kupiłam. Intuicyjnie. I ta intuicja okazała się niezawodna.

(Po czasie stwierdzam, że przepis miałam zakodowany w głowie, a zakodowała go ciocia Krysia z Mazur, która była specjalistką od domowych nalewek. Przyznaję się, że pierwszy solidniejszy alkohol w moim życiu to była Krysiowa nalewka wypita gdzieś w wieku 11 lat… Oczywiście, w obecności Krysi, wyluzowanej babeczki, która ma dość swobodne podejście do alkoholowych inicjacji).

Poniższą cytrynówkę nazywam Cytrynówką Połówkową, ponieważ składniki występują jako połówki, a jak raz się tę nalewkę zrobi, to przepis do głowy wchodzi i na pewno szybko nie wyparuje.

Przepis spróbowałam już kilkakrotnie, robiąc za każdym razem tak samo, ale manewrowałam wyłącznie ilością cukru. Pierwsza cytrynówka wyszła mocna, intensywna i słodka, druga była za to kwaśna, ale za to bardzo przyjemna.

Swoją cytrynówkę robię ze spirytusu rozrabianego w proporcji fifty-fifty (pół litra spirytusu i pół litra syropu z cytryn z wodą), bo lubię mocne akcenty. Osoby o bardziej wysublimowanym smaku śmiało mogą bardziej spirol rozwodnić, aby mieć niższą procentowo nalewkę lub też po prostu wykorzystać wódkę. Poniżej prezentuję przepis właśnie na słabszą wersję nalewki, która ma około 26% – idealna na lato!

Sprawdź również inny przepis na wódkę cytrynową – wersja szybka i dla niecierpliwych – kliknij tutaj

Domowa Cytrynówka, najlepszy przepis

Czas wykonania nastawu: 30 minut
Czas przegryzania: 4-5 dni
Czas leżakowania po rozlaniu: minimum 14 dni
Nalewka gotowa do spożycia od przygotowania: po 20 dniach
Z przepisu wychodzi: około 2 litry pysznej nalewki
Moc: około 26% alk.
Cena 0,5 l nalewki cytrynowej na podstawie paragonu z Biedronki (2016 rok): ok. 11 zł

Składniki na cytrynówkę:

  • 13 szt. cytryn (ok. 1,5 kg ważone w sklepie, czyli cytryny nieobrane)
  • 0,5 kg cukru
  • 0,5 l wody
  • 0,5 l spirytusu 96%

Przepis na domową nalewkę cytrynową krok po kroku

Krok 1 – Nastaw

Przepis na cytrynowkeCytryny odparzamy (polewamy wrzątkiem), co by zabić wszelkie ustrojstwa (wiem, co piszę, ponieważ kilka razy miałam przygody po obieraniu i jedzeniu nieumytych cytrusów). Obieramy ze skórki bardzo cienko, aby było jak najmniej białych pozostałości – najlepiej użyć obieraka do jarzyn. Skórki dajemy do słoika (pół litra wystarczy) i zalewamy spirolem. Zakręcamy mocno i odstawiamy w ciemne miejsce.

Odstawiamy na maksymalnie 4 dni.

Tutaj uwaga: Jeśli ktoś nie lubi gorzkości ze skórek, wystarczy skórki trzymać 1 dzień w spirytusie. Standardowo trzymam 4 dni, ale jest ryzyko, że za mocno zaciągnie gorzkością -dla mnie to atut, bo potem ta gorzkość zderzona jest z cukrem i nalewka nabiera ciekawego charakteru. Jednak wersja z 1 dniem jest wersją bezpieczniejszą.

Domowa cytrynowkaPozostałe cytryny bardzo dokładnie obieramy już nożem, tak żeby pozbyć się białej powłoczki (albedo). Sok może ciec po rękach. 😉 Potem kroimy na 8 części – ja kroje bardzo drobno, bo w ten sposób łatwiej jest usunąć pestki. Krojenie na ćwiartki, a potem jeszcze na pół ułatwia wydłubywanie pestek, właściwie wystarczy cytrynę lekko ścisnąć, a one same wychodzą.

cytrynówkaCytryny pozbawione elementów, które wpływają na gorzkość i cierpkość nalewki, zasypujemy cukrem w słoju i mocno zakręcamy. Przy 13 cytrynach wychodzi, że potrzebujemy jakoś 1,2-1,5 litrowego słoja.

Warto wiedzieć: Słój, nawet wcześniej wymyty, warto przed samym przygotowaniem wyparzyć i porządnie wysuszyć.

Cytrynowa nalewkaJak nie mamy jednego dużego słoja, śmiało dzielimy po dostępnych słoikach, proporcjonalnie (ja to robię na oko) dosypując cukru, by całościowo na całą nalewkę wyszło pół kilo białego cukru.

Odstawiamy na jakieś 4-5 dni.

Warto wiedzieć: Sprawdzajmy co pewien czas, czy z nastawem się nic nie dzieje. Syrop z cukrem może zacząć się psuć, jak go przetrzymamy; czy też na cytrynach może powstać pleśń. Raz nastaw po 2 dniach już rozlewałam, bo widziałam, że coś niepokojącego się działo (nalewka uratowana!).

Krok 2 – Zlewanie i rozlewanie cytrynówki

Nalewka z cytrynJak odsączamy? Ja najpierw cytryny z syropem wylewam na durszlak (sitko) usadowiony na misce, potem dociskam to mocno rękami; właściwie to boksuję- polecam, jeśli targają Tobą emocje, bo mąż np. za późno z knajpy wrócił, można się wyżyć. Dłonie zabezpieczam folią (nakładam woreczki) i po prostu mocno dociskam cytryny do sita. Potem pozostaje tylko przelanie tego wywaru do spirytusu ze skórek cytrynowych oraz powolne dolanie wody (można zmniejszyć ilość wody o połowę, jeśli chcesz uzyskać mocniejszą nalewkę). Wszystko przesączamy przez gazę i rozlewamy do butelek. Odstawiamy w ciemne miejsce.

Trik! Niektórzy pozostałości po cytrynach (skórki i te zasypane w cukrze) zalewają jeszcze wódką i odstawiają na jakiś tydzień. W ten sposób dostają one drugie życie i pomagają stworzyć wódkę cytrynową zero waste.

Krok 3 – Przegryzanie cytrynówki

Przyjmuje się, że nalewka nabiera swoich docenianych właściwości po około 14 dniach, ja piłam już nawet po 4 i była bardzo dobra. Zasada jednak jest taka, że im dłużej poleżakuje, tym będzie pyszniejsza.

Pyszna Domowa CytrynowkaWarto wiedzieć: Przy dłuższym przegryzaniu wytrąca się naturalny osad, ale jest on zjawiskiem całkowicie normalnym i nie zalecam nadgorliwego filtrowania, wystarczy dobrze wstrząsnąć. A sam osad jest gwarancją pełnej naturalności i zdrowotności nalewki.

Naprawdę polecam ten przepis. W sieci można znaleźć podobny oraz inne alternatywne czy bardziej skomplikowane (z podgrzewaniem nastawu włącznie), ale ten jest szybki i przeze mnie sprawdzony, a przez znajomych chwalony i podbierany.

Do przechowywania gotowego napoju polecam tradycyjnie wyglądające butelki dostępne pod adresem https://www.malinowynos.pl/kategoria/244/butelki-szklane. Prostokątne, okrągłe- wszystko zależy od naszego gustu, a cytrynówka w każdej z nich będzie wyglądać jeszcze bardziej smakowicie.

Niech dobrą rekomendacją będzie to, że raz z powodu dość smutnego wydarzenia, jakim jest pogrzeb w rodzinie, wzięłam ze sobą trochę cytrynówki, żeby i stres odgonić, i smutki odżegnać. Cytrynówka bardzo dobrze się przyjęła i była ochoczo pita na taką skalę, że po godzinie wszyscy uczestnicy uroczystości pogrzebowej się zapomnieli i zachowywali się, jakby byli na weselu. Myślę, że zmarła (dość rozrywkowa za życia kobita) nie miała żadnych o to pretensji…

Autorka: piwoszka

Chcesz opublikować swój artykuł? Dołącz do nas!


Polecane artykuły:

5/5 (1 Review)

175 KOMENTARZE

  1. Miałem okazję i przyjemność napić się wyżej wymienionej cytrynówki wprost z rąk (a raczej butelki) autorki wpisu. Mogę gorąco polecić, bo 'towar’ z przepisu jest naprawdę zjawiskowy 🙂 .

    Cytując pana Wiesława Wszywka: 'elegancka do konsumpcji… niebo w ziemi’.

  2. Cóż można napisać? Cytrynówka jest WYBORNA!
    Również miałam okazję spróbować jej z rąk samej autorki.
    Ów napój świetnie się sprawdził umilając mi niedzielny wieczór. Odpowiednio piekła w gardło, ale sama słodycz oraz smak sprawiły, że chętnie sięgało się po kolejne kieliszki. GORĄCO polecam!

  3. Butelka dotarła dzisiaj… nie będę opowiadał o okazji ale powiem, że jestem właśnie w trakcie degustacji. Kilka słów, zanim będzie za późno i nie będę w stanie złożyć do kupy dwóch zdań.

    Po pierwsze, fajny, naturalny osad, który należy dokładnie wymieszać. Po drugie coś, co powoduje, że gęba mi się cieszy tak szeroko, że zmieściły by się dwie Grycanki: zapach. Mając świadomość, że aromat jest naturalny to nie zdarzyło mi się pić alkoholu o tak intensywnych i żywym zapachu. Po trzecie: kolor- bardzo intensywny, żółty. Gdyby nie to, że wiem skąd pochodzi nalewka nigdy bym nie uwierzył, że to z prawdziwych owoców. Do tej pory cytrynówki, które pijałem były mętne, lekko żółtawe.. ta jest inna.

    Pierwsza próba- shoty
    Cytując klasyka: „czuć moc, znaczy się dobre..” ale nie to najważniejsze, na pierwszy plan wysuwa się zajebisty aromat cytryn. Bez przesady, Cytrynówka jest tak cytrynowa, że przechodzi w gorzki posmak. Końcówka lipca jest nad wyraz gorąca a ja nie schłodziłem butelki niczym jakiś amator dlatego przechodzimy do longdrinków z lodem

    I jest jeszcze lepiej. W związku z powyższym apel: Piwoszka, rzuć to piwsko i rób cytrynówki

    • pochwal się potem, jak Ci wyszła cytrynówka, bo wiem, że przepis zerżnąłeś 😛

      Alko-Nalewkacze mogą spodziewać się za niedługo przepisu na pomarańczówkę z kawą 🙂 Jak się dogryzie, przegryzie i będzie dobre, to na pewno przepis umieszczę 🙂

    • Tylko takie mocne nalewki robię 😉 Po prostu dodaję o połowę mniej wody. Ważne jest, żeby zachować proporcję, tj. jak masz pół litra spirytusu to dodajesz odpowiednią ilość innego płynu, w tym przypadku tym innym płynem jest syrop uzyskany z zasypanych cytryn wraz z dolaną wodą.

      Moja cytrynówka, którą robię, ma moc wg tabel 46% – do spirytusu dolewam właśnie pół litra wody z syropem. Czasem jednak dodaję jeszcze wody, gdy smak spirytusu za bardzo przebija – nie ma więc obaw, że cytrynówka wyjdzie za mocna, bo w każdej chwili cytrynówkę można bardziej rozwodnić :)) (lub nawet wzmocnić, dodając wódkę czy spirytus :P).

      Aby uzyskać moc na pograniczu 38% musisz do pół litra spirolu dolać 0,7 litra innego płynu. Wszystko właściwie zależy, ile soku Ci z cytryn wyjdzie, potem dolewasz odpowiednio wody, żeby do tego 0,7 litra dobić.

      Mam nadzieję, że pomogłam 🙂

      • Jak najbardziej pomogłaś, dzięki wielkie za szybką odpowiedź.
        Zaraz zbieram się i idę do sklepu po cytrynki. Po zrobieniu cytrynówki i degustacji podzielę się wrażeniami.
        Pozdrawiam 🙂 i jeszcze raz dzięki za szybką odpowiedź.

      • Witam, jeżeli skórki w spirytusie będę trzymać 1 dzień, to czy syrop zrobi się też przez 1 dzień? Bo w przepisie są 4 dni na syrop…nigdy nie robiłam alkoholu 🙂
        Dziękuję za odpowiedź.
        Pozdrawiam

        • Po 1 dniu syrop się nie wytworzy. Wszystko zależy od warunków w pomieszczeniu, gdzie słój z owocami i cukrem będzie trzymany – im cieplej, tym szybciej, ale nie może być za ciepło, bo owoce się zagotują (dlatego się tego nie gotuje :)). U mnie syrop zaczyna wytwarzać się dopiero po 2-3 dniach. W zimę pomagam sobie stawiając słoik niedaleko kaloryfera, bo w mieszkaniu chłodno, to i proces się wydłuża.

  4. Najlepsza cytrynówka jaką kiedykolwiek piłam a uwierzcie że trochę tego w życiu wypiłam 😉 język do …. ucieka a aromat i pyszny posmaczek pozostaje na w ustach….pychotka..POLECAM !!!

  5. Miałem okazję napić się tego specyfiku i mam porównanie do swojej cytrynówki, którą robie na większą skale, ale na wódce. Na pewno jest mocniejsza niż moja lecz bardziej gorzka, posmak takiej gorzkiej cytryny w herbacie jaką można niekiedy poczuć pijąc tą czarną pyszną ciecz 😉
    Nie wiem czym jest to spowodowane, może kiepska cytryna, a może za dużo skórek. Sam kolor nie do końca mnie przekonuje, ponieważ bardziej mi sie ten kolor kojarzy z jasną „jajcówą”.
    No i to by było na tyle z mojego wymądrzania się w mojej skali od 1 do 9 (mój gust) daje ocenę 6.
    w skali przeciętnego człowieka 7 😉
    Dziękuje za poczęstunek :*

    • Mimo że mi posmak gorzkiej cytryny absolutnie nie przeszkadza (moim gościom również), to doedukowałam się 🙂 Można gorzkość zmniejszyć poprzez krótsze trzymanie skórek cytryn w spirytusie – trzymać maks dobę. Podobno one właśnie nabierają sporej goryczy przy przegryzaniu.

      Ja trzymam zgodnie z przepisem, czyli te 4-5 dni. Raz może zdarzyło mi się, że nalewkę musiałam dosłodzić (wtedy 10 łyżeczek cukru w pół szklance wody rozpuszczam, studzę i dolewam do nalewki).

      Każdy ma swój smak i warto zawsze nalewkę próbować – czy to przed samym rozlaniem, czy to przed postawieniem na stole. Zawsze z tych prób wychodzi się lekko podchmielonym, no ale cóż.. ;-)))

  6. Piłem z rąk (lub z butelki) autorki przepisu!!! WYŚMIENITA!!! Gorąco polecam. W najbliższym czasie planuję wykonanie tego przepisu dla siebie więc pewnie napisze jeszcze raz jak zrobię 🙂

  7. Dobry,
    wpadłem tu w poszukiwaniu straconego przepisu. Piłem dziś wyborną cytrynówkę.
    Massa blender powiedział, że ma 55%. Czyli 1l spiritusu, 1l wódki, 0,5l soku i skórki. To były naprawdę dobre proporcje.
    Ale, ale – do wpisu zachęciła mnie wzmianka Piwoszki o planach wobec nalewki z pomarańczy i kawy. Ponieważ kawę oskarżam o nieczystą grę ( skutecznie maskuje bimbrowe posmaki i nadaje sztuczną dojrzałość trunkom), bardzo jestem ciekaw doznań Piwoszki po degustacji.

    Pozdrawiam chwiejniście.

    • Bry.

      Co do pomaranczówki z kawą, ta się dopiero tworzy i będzie gotowa w okolicach 20 grudnia. Jak się uda, przepis i wrażenia od razu pojawią się w serwisie. Jak się nie uda, popłaczę tak z jeden dzień, a potem ponownie zaszyję się w kuchni i niczym Panoramix będę ulepszała swą recepturę 😉

      Wiem, że tam wcześniej pisałam, że się za nią zabieram, ale było upalne lato i ciągle rześka cytrynówka wygrywała, a sama pomarańczówka kojarzy mi się ze świętami, dlatego dopiero teraz się za nią zabrałam.

      Na osłodę – robię też kawówkę z całych ziaren kawy. Raz piłam i się zachwyciłam. Będą 2 wersje – jako wódka smakowa i jako likier mleczny z kawą 😉 Potwierdzę tylko, że wódka z kawą dobrze smakuje, ale żeby aż tak alkohol kamuflowała? Moja docelowo będzie mieć 38%, ale teraz mnie korci, by tam trochę spirolu dolać i sprawdzić, czy bimber kawowy będzie dobrze wchodził. 😀

      Jeszcze co do samej cytrynówki o większej mocy – ja raz zrobiłam taką w granicach 60%, ale była jednak ponad moje siły. Może przez to, że była gęstawa i potem wisiała w przełyku i porządnie grzała. Dla mnie więc optymalne są te 46% mocy 😉

      Pozdrawiam kwieciście!

      • Dobry,
        bardzo dziękuję za prędką odpowiedź.
        Absolutnie nie chcę zrażać do kawy, bo jest niezwykle skuteczna w uzdatnianiu.

        Pozdrawiam strzeliście!

    • Dzięki Marcin za naprowadzenie Kolegi Frugo 😉

      Może tak jasno napiszę, że moc nalewki zależy od tego, jaką ilością cieczy rozcieńczamy pół litra spirytusu 95%. Tą naszą cieczą jest powstały syrop z cytryn + woda. I tak do 0,5 litra spirytusu, aby powstała nalewka:

      30% – trzeba dolać około 1 l cieczy
      38% – trzeba dolać około 0.7 l cieczy
      40% – trzeba dolać około 0.65 l cieczy
      45% – trzeba dolać około 0.5 l cieczy
      55% – trzeba dolać około 0.35 l cieczy

      W sieci jest sporo kalkulatorów, które pomagają wyliczyć te wartości 🙂 Ja podaję te wartości dla cieczy trochę zaokrąglone, nalewka w rzeczywistości wychodzi tak ok. 1.5% mocniejsza – taka gwarancja, że pożądaną wartość nalewka na pewno posiądzie 😉

  8. super! czekam z niecierpliwością na przepis pomarańczy z kawą- nie lubię „krzakówy” którą robi teściowa ale może kawa rzeczywiście zniweluje choć w pewnym stopniu ten posmaczek- pozdrawiam

    • No, kurza twarz 😉 To moja pierwsza pomarańczowka, a jak mi nie wyjdzie? Teraz czuję presję. Bo czym się wtedy pochwalę? 😉 Obecnie nawet cytrynówka niezbyt mi wychodzi – albo cytryny nie te, albo nie te myśli przy robieniu 😉

      Teściowa jaką konkretnie robiła? Ja planuję na koniec jeszcze pomarańcze wycisnąć – w przepisach tego nie znalazłam, ale ja stawiam na intensywny aromat. I jeszcze kawówka przed samymi świętami gotowa będzie. Mam nadzieję, że będę miała co testować i czym gości częstować. A wy co czytać na Alkowiki 🙂

  9. Bardzo zacny alkohol. Koniecznie polecam pić dobrze zmrożony. Smak i zapach cytryny jest bardzo intensywny, jednak na tyle wyważony, że nie odbiera przyjemności delektowania się trunkiem. Pewnie najlepiej smakuje w gorący letni wieczór – muszę sprawdzić za kilka miesięcy 🙂

  10. witam serdecznie… ja troche zrobiłem po swojemu i zalałem owoce, z cukrem i miodem, spirytusem, wszystko tak stało około tygodnia i wydaje mi się że chyba zaczęły kisnąć, możliwe to to?????

    • Witam. Mi się zdarzyło, że po zasypaniu cukrem owoce zaczęły się psuć, tj. pojawiła się pleśń po 3 dniach. Co w Twoim przypadku każe myśleć, że to kiśnie? Pojawiła się jakaś pleśń? Bąbelki/gazowanie? Owoce się zapadły? W przypadku maceracji cukrem i spirytusem, owoce raczej nie powinny skisnąć, znam przepisy, gdy owoce tak zalane leżą nawet rok. Jeśli masz podstawy sądzić, że coś dzieje się nie tak, po prostu nie czekaj i nalewkę rozlej 🙂

  11. Właśnie zadebiutowałam przepiękną ( wspaniale wygląda przelana do butelek) cytrynówką według tego przepisu. Jestem zachwycona, a po 2 kieliszeczkach, które się już” nie zmieściły ” do butelek, świat mi się … poprawił. Czekam na finisz za 2 tygodnie 😉

    • Miło mi było przeczytać taki komentarz. 🙂 Cieszę się, że pierwsze doznania są dość upojne, a i świat za te 2 tygodnie na pewno będzie jeszcze piękniejszy, gwarantuję 😉 Na zdrowie!

    • Jeszcze większa szkoda, jak szybko ona schodzi 😉 Ja ostatnio zrobiłam porcję x 3 (z 39 cytryn), a i tak wychodzi na to, że co miesiąc robię nową partię (jutro znowu zakasuję rękawy…). Sama za wiele jej nie piję, ale zawsze jest okazja, by komuś wręczyć czy poczęstować, nie wspominając, że jest to już standardowy prezent urodzinowy ode mnie, o który sami solenizanci się dopominają 😉

  12. Witam.
    Jestem właśnie po rozlaniu nalewki wg. Twojego przepisu.
    Oczywiście nie mogło obyć się bez degustacji.
    Jak dla mnie już jest super. A co będzie po przegryzieniu. :))
    Dziękuję i pozdrawiam.

    • Witam. Cieszę się, że kolejna osoba skorzystała z mojego przepisu i jest zadowolona ? Możesz zdradzić, jakich proporcji użyłeś, tj. trzymałeś się przepisu czy dałej mniej wody dla mocniejszej nalewki? … Smacznego!

      • Piwoszka ratuuuj!
        Robiłam już kilka razy cytrynówkę z Twojego przepisu. Niestety raz poszłam na skróty. Przyszły mega upały i mam wyrażenie, że coś z cytrynami w cukrze się dzieje niedobrego. Pachniały inaczej, ale smak był ok. Dokończyłam dzieła ale, ona jest niedobra… Czy cała partia jest do wylania? Tyle dobra…

  13. Wstyd się przyznać, miałem zrobić wpis wcześniej ale zawsze lepiej później niż wcale ;]

    Wciąż mam w pamięci nalewki robione przez kumpla więc ucieszyłem się gdy dostałem do smakowania Cytrynówkę Połówkową.
    Na kolor tego co piję zwykle nie zwracam uwagi ale muszę przyznać, że podana mi do powąchania flaszeczka miała piękny cytrynowy kolor a zapach urzekł mnie całkowicie.
    Po wypiciu pierwszego kieliszka byłem w pełni ukontentowany. Owoce skutecznie osłabiały uderzenie alkoholu, w smakowanym egzemplarzu nie było gorzkiego posmaku a wręcz przeciwnie, królował kwaśno-słodki.
    Wyśmienity napój i jak będę mógł sam go sporządzić to się pochwalę ;]

    Pozdrawiam serdecznie.

  14. Cześć, mam pytanie. Czy po przygotowaniu nalewki i odstawieniu na 24h muszę ją w tym czasie szczelnie zamykać w dzbanku? Czy wystarczy przykryć np. Ręcznikiem papierowym?

  15. Kiedyś homemadowe alkohole dały mi ostro popalić, więc odpuściłem sobie tego typu alkohole…
    Ostatnio jednak delikatnie mówiąc nie mogłem odmówić degustacji (proponujący postawił ultimatum „pij, albo dostaniesz po papie”) tak więc no.. skosztowałem…. I chciałem więcej 🙂
    Przymierzam się teraz do popełnienia tego trunku samodzielnie.

    Ps.
    Proponujący groził również „dostaniem po papie” Jeżeli nie podzielę się z wami opinią. 😉

  16. Witam. Od tygodnia mam kilka butelek spirytusu i zastanawiam się co z tym zrobić. Czytając przepis ” piwoszki” i Wasze wpisy już wiem czym zaskoczę rodzinkę ! Aż ślinka kapie na sama myśl 🙂 No nic, biegnę do sklepu po cytrynki i czas na próby. Oby wyszła choć w połowie tak dobra ! Pozdr

    • Polecam 😉 Teraz na cieplejsze dni orzeźwiająca cytryna jest jak znalazł! Sama właśnie rozpoczęłam zmasowaną produkcję, by w domu zawsze jakaś butelka była – brzmi jak wyznanie alkoholiczki, ale chodzi o to, że cytrynówką często gości częstuję albo też zabieram ze sobą na jakieś urodziny w formie prezentu. 🙂

  17. Witam. W koncu mialem okazje skosztowac w/w cytrynoweczki. Napewno na plus w porownaniu do wszelkich sklepowych wyrobow jest to,ze smak ma bardzo bardzo wyrazisty i rzeczywiscie chce sie wiecej. Jedyny minus (zawsze jakis musi byc,sorki:P) to akurat trafilem na wersje wzmocniona, co przy obecnych temperaturach akurat dla mnie nie jest takie dobre. Ale…ocena ogolna 8/10, do doskonalosci juz bardzo blisko:)

    pozdrawiam

  18. Deko spozniony wpis ale moze nikt nie bedzie mial mi tego za zle 🙂

    Przyszedl moment ze wreszcie mialem okazje sprobowac „legendarnej cytrynowki”.
    Musze przyznac ze warto bylo czekac bo tak dobrego (zarowno w smaku jak rowniez kolorze oraz zapachu) homemade’a jeszcze w zyciu nie pilem.
    9,5/10 tylko dlatego ze malo mi bylo 😀

    Bije poklony w kierunku stworczyni tego cuda i prosze o jeszcze 🙂

  19. Jestem po przygotowaniu takiej nalewki 😉 trzymajcie kciuki! Podejście nr dwa, niestety przy pierwszym przeciągnąłem syrop i niestety skisł, sfermentowantował :/ teraz mam nadzieje że będzie OK. mam nadzieje że skorki w spirytusie mogą leżakować tak długo.
    Ahaaa, użyłem tym razem cukru trzycinowego, zobaczymy czy da cos ten zapach.

    • Hmm… Czyli skórki z pierwszej próby masz nadal w spirytusie? Radziłabym to już odlać. Sama kiedyś przeciągnęłam i niestety skórki zaczęły się jakby rozkładać – pozbawione były koloru i miały posmak i zapach ziemi. Nie polecam. Zasada jest taka, że skórki właśnie najlepiej nie przeciągać, a nawet trzymać tylko dzień, jeśli nie przepadamy za tzw. gorzką cytryną.

      Powodzenia z numerem dwa!

  20. Cytrynówki miałem okazję spróbować prosto od producenta. Możnaby się rozpisywać o aromacie, nienagannym kolorze, aksamitnym smaku ale i tak to nie odda w pełni bogactwa tego szlachetnego trunku

      • Będzie to raczej wersja słabsza – po rozlaniu wyszły mi prawie 4 butelki 0,5L, więc pewnie bardziej dla smaku niż imprezy 🙂 Ale może przy leżakowaniu nabierze mocy. Kto wie… W sumie pierwszy raz robiłem taki wynalazek 🙂

  21. Po wielu testach prze ze mnie i znajomych tego przepisu mogę powiedzieć że jest wyśmienity, testowana wersja słabsza naprawdę pyszna i delikatna można pić szklankami. Zakupiłem 5l spirytusu więc teraz będzie trzeba przygotować tą mocniejszą wersję myślę że 45% będzie idalne w smaku i mocy aby pić ją normalnie z kieliszków.
    Co najlepsze po cytrynówkach wszelkiego typu nie ma kaca, cytryny chyba robią swoje albo ja już sie uodparniam 😉
    Wszystkim polecam przepis jest dość pracochłonny ale jak już przebrniemy przez wszystko poczęstujemy znajomych to zdecydowanie większość osób zachwala i chce przepis, kolor i zapach robi wrażenie a smak zdecydowanie lepszy niz czysta
    a jak ma się dobre dojście do spirytusu to można pić tylko to na grilach imprezach itp.
    cena gotowego litra produktu wyszło mi 15-20zł i mówię tu o 45% trunku

    • Takie opinie lubię czytać! 🙂 Przyznaję, że cytrynówka jest wyśmienita, do tego bezkacowa, sama uwielbiam ją pić solo lub mieszając z innymi trunkami czy sokami jako drink. Zawsze rozweseli, a na drugi dzień absolutnie nie muli. Dodam, że o jej popularności i wykwintności świadczy fakt, że ostatnio królowała na stołach weselnych mojej przyjaciółki. Trunek zachwalany więc i pożądany 😉 (na wesele zrobiłam wersję 32% na prośbę Panny Młodej, co by gości za szybko… nie rozweseliło :D)

  22. Witam serdecznie,
    ja robię nieco prościej- szybciej 🙂
    Początek identycznie do momentu obrania cytryn ze skórek, które zalewam spirytusem (0,5 l.) i odstawiam na 12 godzin do lodówki.
    Następnego dnia w 0,5 litra wrzątku rozpuszczam 0,5 kg. cukru i odstawiam do przestygnięcia a w międzyczasie odsączam skórki na sitku.
    Kolejny etap to wyciśnięcie cytryn- ja robię to przy pomocy wyciskarki elektrycznej (kilka minut i gotowe).
    Kulminacja- połączenie wszystkich składników i rozlanie do „dystrybutorów” trunku 🙂
    Napój przegryza się kilka dni i po tym czasie jest gotowy do spożycia.
    SMACZNEGO! 🙂

  23. Doskonały przepis jak i trunek który z wyniku jego zastosowania wychodzi. Zrobiłem z potrójnej porcji nieco igrajac z proporcjami ale generalnie skuplem się na technice. Efekt jest piorunujący. Samak, orzrzwienie, aromat, konsystencja, kolor, no i moc zależnie od gustu. Po prostu Wspaniała. Jak w Krakowie w pijani… Tylko lepsza. Najlepszy moment przygotowania to chwila zamieszania dwóch klarownych elementów: soku z cytryn i nalewki z obierek… Bum.. I jest elekt WOW

    • Wiem, o której pijalni piszesz i do jakiej cytrynówki nawiązujesz 😀 Mi też się właśnie z tą „pijalniową” cytrynówką kojarzy, ale ta z przepisu ma więcej aromatu. Cieszę się, że smakuje i zapewniam, że stanie się hitem na biesiadnym stole 🙂

    • No dla mnie to właśnie zaleta, w przypadku „gotowców” masz ledwo wyczuwalny aromat cytryny przykryty spirytusem. Wg przepisu dostajemy esencję tego owocu ale proporcje można dowolnie modyfikować.

    • Fakt, nalewka jest intensywnie aromatyczna i to moim zdaniem jest jej urok. Jeśli ktoś woli jednak łagodniejsze napitki, to może zrobić po prostu wódkę cytrynową, która opiera się na wyciskaniu soku i jest pozbawiona skórek cytrynowych, które odpowiedzialne są za cytrusowy aromat 🙂

      Tutaj przepis: https://www.alkowiki.pl/cytrynowka-szybki-przepis-dla-leniwych/ – Osobiście za tą wersją nie przepadam, bo dla mnie jest za delikatna w smaku, ale sporo osób bardzo tę łagodną wódkę lubi 🙂

      • Nie nie, tu nie chodzi o to, bym smak był łagodny. W tym przypadku smak jest na tyle intensywny, że staje się gorzki. Na 100% nie trafiło do nalewki ani kawałku białych części 🙂 Każdy kto spróbował, mówi, że nie da się pic i trzeba mniej cytryn. Dodałem do całości 200ml spirytusu 70% i syrop 100gr cukru i 100ml wody. I teraz jest całkiem dobrze.

        • Oki, warto kombinować pod swoje smaki 🙂 Taka jeszcze uwaga, że jeśli była za gorzka, to skórki cytrynowe odpowiadają za gorzkość – je po prostu można przetrzymać krócej w spirytusie, tak 24 godziny, bo niestety im dłużej się trzyma, tym bardziej przechodzą goryczką. 🙂

    • Robiłem cytrynówkę wg tego przepisu i regularnie potrząsałem słoikami. Dzięki temu cukier bardziej równomiernie się rozprowadził /lepiej rozpuścił bo miał tendencję do osadzania na szkle. Wyszła niesamowita więc chyba można…

    • Tak, a nawet trzeba. Tylko dzięki temu cukier dotrze do każdego kawałka cytryny i wyciągnie z niego, co najlepsze. I jak maciekCK napisał, dzięki wstrząsaniu równomiernie cukier się po prostu rozpuszcza.

  24. Witam.
    Zrobiłem dziś te cudo !!
    Kolor super, zapach genialny, smak …. muszę poczekać 🙂
    Zrobiłem z 15 dużych cytryn (wielkości pomarańczy) i litra spirytusu, dolałem 0.7l wody i w sumie tego napoju wyszło równe 3 litry ^^
    Jeśli mogę polecić to super smakuje kieliszek cytrynówki z musem malinowym genialne jest !! (sprzedawane jest w jednej z sieci barów w Polsce).
    A co do smaku naszej cytrynówki to dam znać za miesiąc.
    Dzięki wielkie za przepis!

    • Proszę bardzo. Polecam się 🙂 Pamiętaj tylko, żeby jednak nie trzymać tej nalewki za długo, myślę, że maks. to 6 miesięcy, ponieważ od skórek cytrynowych nabiera lekkiego posmaku ziemi. Dopiero teraz mogłam to stwierdzić, bo pierwszy raz zachowała mi się jakaś butelka, a tak to normalnie wszystkie schodzą w maksymalnie miesiąc, jak nie dwa tygodnie. 😉

      PS Osobiście uwielbiam cytrynówkę z sokiem imbirowym.

  25. Hej,
    ja swoją zrobiłam tak, że kupiłam cytryny (ok. 3kg) i je wycisnęłam (wyszło ok. 2 litrów soku) i ten sok zalałam spirytusem 0,5l plus do tego cukier (jakieś 2,5 szklanki cukru). Taki miks wymieszałam i przelałam do słoików. Zostawiłam do leżakowania na jakieś 6 tygodniu i tak codziennie/co drugi dzień wstrząsałam słoikami. Przepis miałam od teściówki, której cytrynówka naprawdę bardzo mi smakowała.
    Dzisiaj jeden słoik odpieczętowałam, przelałam przez sito coby się pozbyć tego osadu który się jeszcze wytrącił i niestety wyszła za kwaśna. Tata jeszcze powiedział, że ogólnie jakiś ma posmak dziwny, ale nie umiał stwierdzić jaki. Dosypałam jeszcze cukru i zobaczymy jak wyjdzie dalej.
    Moje pytanie – czy dodawanie wody jest konieczne? I drugie pytanie – w zasadzie po co zalewasz skórki, skoro one tak naprawdę mogą spowodować goryczkę? Nie można tak jak ja po prostu wycisnąć sok z cytryn i to zasypać cukrem i zalać spirytem?

    • Hej. Robiłam tak, jak piszesz, czyli wyciskając i zalewając sok, ale uwierz mi, że w smaku to nie jest nalewka cytrynówa tylko bardziej wódka cytrynowa, o czym pisałam m.in. tutaj: https://www.alkowiki.pl/cytrynowka-szybki-przepis-dla-leniwych/ Nie smakuje mi kompletnie taka wersja (sok+spirytus), dla mnie jest to kwasek cytrynowy z wódką i cukrem, dodatkowo źle ta wersja działa na mój żołądek i zawsze ją omijam, bo wiem, jak potem kończę. 🙂 Testowałam więc przepis, o którym piszesz, i zdecydowanie mój przepis jest dla mnie numerem 1.

      Nalewka z tego przepisu jest po prostu pyszna. Aromatyczna. A ten aromat nadają właśnie skórki cytrynowe i bez tych skórek nie jest taka treściwa w smaku i zapachu. To właśnie te skórki są najważniejsze w tym przepisie, a to, że dają gorzkość, to już kwestia dosłodzenia i nietrzymania ich za długo w spirytusie (maks. 4 dni, a jak ktoś boi się gorzkości – tylko 1 dzień). Ważne jest to, że nie warto jednak tej wersji nalewki (ze skórkami) trzymać potem za długo, bo nalewka nabiera posmaku ziemi. Dopiero teraz mogłam to stwierdzić, ponieważ pierwszy raz jedna butelka nalewki mi się zachowała i piłam ją tak po 4-6 miesiącach 🙂

      Co do wody, jak pisałam, wszystko zależy, jakiej mocy ma być nalewka i jak dużo soku z cytryn Ci wyjdzie. Ja nie dolewam i moja nalewka wychodzi tak 43% procentowa. Jeśli ktoś chce słabszą, musi po prostu dolać trochę wody – proporcje można zmierzyć tutaj, gdzie rozcieńczalnik to uzyskany sok z cytryny + woda: http://wodkazespirytusu.pl/

      • Dziś skosztowałem wg przepisu autorki. Jest dobra ino jeden błąd to trzymanie skórek więcej niż 1 dzień!!. Smak jest cytrynowy z nutką goryczy. Porozmawiałem ze znajomymi i polecili mi zalać skórki cytryn na max 2 dni. W przyszłym tygodniu zrobię w ten sposób 🙂

        • Hmm… W komentarzach w sumie wiele razy padło, że jak ktoś boi się tej goryczki lub jej po prostu nie lubi, niech potrzyma skórki przez 1 dzień. Dodam to do wpisu, żeby była jasność. 🙂 Osobiście ja trzymam te 4 dni, bo lubię mocną gorzkość w starciu z cukrem i wcale nie traktuję tego jako błąd, wręcz atut 😀 Mam nadzieję, że cytrynówka smakowała mimo tego. 🙂

          • Oczywiście, że pyszna jest 🙂 Są gusta i guściki, więc każdy po 1 razie będzie wiedział co poprawić (lub nie).

  26. Hej 🙂
    Przepis super, kolor jest obledny 🙂 zaplanowalam w lipcu na moje wesele dla kazdej pary wreczyc taka buteleczke, czeka mnie duzo pracy i pytanko- kiedy najlepiej sie za to zabrac zeby sie nie zepsuly? Po rozlaniu ich do butelek ile czasu moga stac? Miesiac lub dwa?

    Pozdrawiam,
    Magda

    • Cześć. 🙂 No właśnie, przyznam Ci się, że u mnie te butelki zawsze szybko schodzą i dopiero niedawno natrafiłam na butelkę, która leżakowała kilka miesięcy. Niestety nabrała trochę ziemistego posmaku od skórek, ale ciężko mi określić, ile ona stała taka opuszczona i zapomniana. 😉 Stawiam na jakieś 6 miesięcy, powiedziałabym więc, że najlepiej butelki trzymać tak do 3 miesięcy. Dla mniejszej gorzkości zalecam trzymać skórki w spirytusie tak 1 dzień, wtedy też masz pewność, że szybko ziemisty posmak nie wyjdzie. 🙂

  27. Bardzo pyszna cytrynówka! Moi znajomi byli ZACHWYCENI!
    Jedyna moja modyfikacja (za drugim razem) dałam 100ml więcej spyrolu, aby ciut ją wzmocnić 😉

  28. Pomocy!!! Pokroilem cytryny w kostke 48 sztuk nastepne 48 sztuk wysinolem. To wszystko zalalem 3 litrami miodu po 3 tygodniach na wierzchu pojawila sie biala plesn! Co to znaczy, czy wszystko na marne?

    • Nie znam tego przepisu. 🙂 W przepisach, jakie znam, owoce zalewa się wódką, spirytusem lub bimbrem z miodem, a nie samym miodem lub miód dodaje się na końcu (po zalaniu wódką i wyciśnięciu). Skoro pojawiła się pleśń, to nie ryzykowałabym i spisała nastaw na straty. U mnie raz pojawiła się pleśń, jak przeciągnęłam cytryny z cukrem, ale to 5 dni trwało, nie 3 tygodnie. Skąd masz przepis?

  29. To co napiszę, to nie jest komentarz do przepisu cytrynówki, bo dopiero mam zamiar ją zrobić. Wcześniej takimi sprawami zajmował się mój mąż, ja tylko konsumowałam. W tym roku podjęłam się robienia nalewek. Zrobiłam nalewkę z aronii, porterówkę, malinówka jest w trakcie. Tak mnie to wkręciło, że w planie mam nalewkę z jeżyn. Zaczęłam sięgać głębiej i pomyślałam o cytrynówce. Szukam więc w internecie przepisu, otwieram, wchodzę na „pierwszy lepszy przepis” i… Kobieto… umiesz sprzedać swój przepis, nawet nie mam ochoty wertować dalej. Mam ochotę się z Tobą napić…

    • Oho! Dziękuję za docenienie moich zdolności pisarskich! Chętnie się z Tobą napiję, ale pod jednym warunkiem: zdradź mi swój przepis na aroniówkę, bo wolę robić według poleconego niż od kogoś, zamiast sięgać do bezosobowych przepisów z internetu. 🙂

    • Nie, zalewam je dokładnie takim spirytusem, jaki mam. Ogólnie zaleca się robienie nalewek na bazie spirytusu od mocy 70%. Sama nigdy nic nie rozrabiałam, tylko od razu dawałam 96% moc. Nalewka wychodzi pyszna. Jeśli obawiasz się spalenia czy innego procesu, po prostu trzymaj skórki maks 24h w spirytusie.

  30. Czesc. Wczoraj wstawilem nalewke wg przepisu, ale mam pytanie. Jezeli spiryt ze skorkami ma sie przegryzac troche krocej niz cytryny z cukrem, to jak przechowac odlane skorki do czasu mieszania z cytrynami?

      • Aaaa dobra, juz doczytalem. Myslalem ze te skorki do czegos jeszcze beda potrzebne i nie wiedzialem jak je trzymac te 3 dni, ale juz widze ze one dostaja kosza a na cytryny czeka juz sam spiryt.

  31. Właśnie zabrałam się za moją pierwszą w życiu cytrynówkę, w zasadzie pierwszą nalewkę, mam pytnie, po pokrojeniu cytryn wyszły mi ich aż dwa litrowe słoiki a mam 0,5l spirytusu 96%. Moje pytanie czy po 1 dniu jak odleje spirytus to mogę te skórki z cytryn zalać jeszcze raz 0,5 l spirytusem?

    • Myślę, że bez problemu możesz zalać na nowo spirytusem po 1 dniu. Ma to jednak sens tylko w przypadku, kiedy lubisz mocne nalewki i nie chcesz stracić na woltażu. Jak preferujesz słabsze, pozostaw w tym spirytusie, co masz, i wymieszaj z uzyskanym sokiem z cytryn. Jednak pamiętaj, że nie jest to ścisłe trzymanie się przepisu, i jakby co nie biorę odpowiedzialności za smak. 😉 Z ilu cytryn robisz, że aż dwa litrowe słoiki Ci wyszły? U mnie to maks 1,2 l było, nie zmieniałam wtedy i tak proporcji innych składników (nadal robiłam na pół litrze spirytusu).

  32. Ciesze się, że znalazłam Twoją stronę. Wcześniej już robiłam cytrynowkę ale nie była tak pysznie aromatyczna. Dzisiaj przelałam do butelek i niech leżakuje, chociaż nie wróżę jej długiego lenistwa☺ Myślałam, że w tym roku produkcję zakończę na klasyce; pigwówka, aroniówka, cytrynowka ale zobaczyłam Twój przepis na pomarańczowkę z kawą i wracam do gry ☺

    • Super. Niech moje przepisy Ci służą! I smacznego. A tak swoją drogą, mi cytrynówka najbardziej smakuje na świeżo, więc nie czekaj z nią za długo 😀

    • Nie wiem, czy powinny, ale u mnie często pachną i nie jest to niepokojący sygnał. Gorzej, jak pojawi się pleśń i zapach ewidentnie będzie wskazywał na zepsucie nastawu.

  33. Witam,
    skuszony opisem i komentarzami robię tą cytrynówke. Mam jednak pytanie. Nie chce żeby była zbyt gorzka więc skórki w spirytusie potrzymam 1 dzień. Cytryny z cukrem mają leżeć 4-5 dni (w zależności od temp). Czy jeśli oddziele skórki od spirytusu i sam spirytus odstawie do butelki na te kilka dni zanim cytryny z cukrem dojdą to będzie ok? Wtedy dopiero po tych kilku dniach przejde do kolejnych etapów.

  34. Wykonalem cytrynowke wg podanego przepisu. Była tak dobra że postanowiłem zrobić ja na własne wesele. Pytanie czy taka cytrynowka może leżakować w butelkach przez 1.5 roku?

    • Niestety zauważyłam, że długie leżakowanie psuje smak cytrynówki i nabiera ona ziemistego posmaku – niektórzy to zauważają, inni nie, jednak najlepiej podawać cytrynówkę, kiedy ma jeszcze pełnię smaku 😉 Według moich obserwacji najlepiej trzymać tak do 3 miesięcy. Ewentualnie można skrócić czas przegryzania samych skórek, bo to one właśnie nadają ten specyficzny smak potem – zalecam trzymać je tak max 24 godzin w spirytusie, a cytrynówka powinna dłużej zachować swoją orzeźwiającą świeżość.

      PS Nie wiem, jaka będzie po aż półtora roku, bo tylko raz zachował mi się egzemplarz przez 6 miesięcy od rozlania i niestety stracił walory smakowe, ale gościom i tak smakowało…

  35. Witam, robię drugi raz cytrynowke z tego przepisu, poprzednia wyszła pyszna! Teraz mam mały problem, cytryny na syrop w słoiku lezakuja 4 dzień, dzisiaj zrobiła się straszna piana, po wstrzasnieciu gazuje jakby chciało słoik rozsadzic. Syrop nadaje się jeszcze do czegoś? Wcześniej takiego objawu nie było

    • Proszę otworzyć, powąchać i spróbować. Jak nie będzie sfermentowany, to się nadaje. Ogólnie moje nastawy też lekko się pienią, jednak nie tak, że grozi to wybuchem. 😉 Najważniejsze to po otwarciu po prostu sprawdzić nastaw, a przy następnym upewnić się, że słoik jest szczelnie zakręcony (dla wzmocnienia można obwiązać pokrywę ściereczką, ja czasem obklejam po prostu taśmą, którą potem lekko się ściąga – tak robię przy nalewkach z długim nastawem).

      • Dziękuję za szybką odpowiedź, nastaw chyba sfermentowal, zrobił się jakby gazowany i pachnie dziwnie 🙁 pewnie dlatego, że tym razem słoik był w nieco cieplejszym miejscu. Cóż, trzeba iść do sklepu po cytryny ? może ma ktoś pomysł na zastosowanie takich cytryn ?

  36. Właśnie robię Twoją cytrynówkę i niestety dopiero dzisiaj przeczytałam komentarze, że nastaw z owoców ma stać w ciepłym miejscu… Ja trzymałam go do tej pory w lodówce. Wygląda na to, że nie jest źle, bo w słoiku wytworzył się syrop i jest go ok 1/3 z całości. Tylko teraz mam pytanie, ile tak średnio wychodzi tego syropu? I czy cukier powinien się całkowicie rozpuścić?

    • Żadnego nastawu na nalewki nie powinno się nigdy trzymać w lodówce, bo spowalniasz proces maceracji. W przepisie pisałam o ciemnym miejscu, do tego ciepłe miejsce przyspiesza po prostu proces, dlatego ja stawiam zimą gdzieś bliżej grzejnika, bo w mieszkaniu mam po prostu zimno i cukier przez to się nie rozpuszcza. Średnio u mnie wychodzi od 0,5 do 0,7 litra soku. Jeśli cukier wciąż jest obecny, soku jest mniej, wystaw słoik normalnie gdzieś na blat i potrzymaj 1-2 dni do całkowitego rozpuszczenia się cukru, pamiętając o potrząsaniu słoikiem. Na pewno nastaw się nie zmarnował, przypilnuj tylko, żeby cukier się rozpuścił. 🙂

      • Dziękuję za odpowiedź 🙂 Jak tylko cytrynówka będzie gotowa to podzielę się opinią, ale myślę, że ten przepis zagości u mnie na stałe. Uwielbiam mocno cytrynowy smak 🙂

        • Bardzo się cieszę, że smakowała. Na lato jest idealna – polecam pić samą w szklance, dodając kostki lodu dla lepszego orzeźwienia i zbicia procentów. 😉

  37. czy są jakieś przeciwwskazania żeby cytryny z syropu potraktować rozdrabniaczem lub blenderem? tak, żeby lepiej wycisnąć
    pytanie na następne podejście, bo tym razem trzymałam się przepisu i wyciskałam łapą. po wstępnym testowaniu przed rozlaniem do butelek już wiem, że będę wracać do tego przepisu 😉

    • Bez problemu. Znajomy normalnie wyciska elektryczną wyciskarką, więc im więcej sposobów na wyciśnięcie maksimum soku, tym lepiej 😉 Ja tam dalej łapą wyciskam, bo od razu traktuję to jako trening siłowy i siłownia odpada 😀

      • pierwsze testowanie gotowego trunku mam za sobą, muszę powiedzieć, że to jest zdecydowanie najlepsza cytrynówka jaką w życiu piłam. świetny przepis! poza tym fajne jest to, że nie trzeba na nią strasznie długo czekać a mimo to ma bardzo bogaty smak.

  38. Zrobiłem zgodnie z przepisem .Utworzył się po kilku dniach osad ale nie na dole butelki a u góry .Po wstrząśnięciu rozpuszcza się .Czy to normalne.

    • Tak, normalne – pisałam o tym. Spójrz na zdjęcie na samej górze, to z butelką Pepsi, a zobaczysz, że tam też jest osad u góry. Możesz w tym momencie przefiltrować jeszcze raz lub po prostu przed każdym podaniem mocno wstrząsnąć. Ja wstrząsam, a osadem się nie przejmuję w ogóle 🙂

    • Ja też niedawno robiłem cytrynówkę po raz drugi lub trzeci. Okazuje się, że najwięcej zależy od rodzaju cytryn, te które używałem, spowodowały dużą ilość osadu na dnie butelki. Normalna sprawa.

  39. Po przeczytaniu przepisu i wszystkich pozytywnych komentarzy postanowiłam zrobić tą nalewkę na swoje wesele! Czy sądzi Pani, że mogę wszystko zrobić w jednym 15/20 l słoju?

    • Wiem, że dla wygody lepiej wrzucić wszystko do jednego baniaka, ale tutaj, jeśli chodzi o cytryny zasypane cukrem, proces może się wydłużyć. Rozwiązaniem jest warstwowe wkładanie, tj. owoce, na to cukier, znowu owoce i znowu cukier itd. Nie robiłam w tak dużym słoju, zatem ze swojej strony mogę polecić rozdzielenie tego na mniejsze, jak sama robię (maksymalnie robiłam w słoju 5 l, właśnie układając warstwowo). Skórki na pewno muszą się macerować osobno, a potem można to wszystko spokojnie wlać do tak dużego słoja. Polecam nalewkę podawać tak do miesiąca max od zrobienia, najlepiej schłodzoną – wtedy zachowuje intensywny aromat orzeźwiających cytryn.

  40. Pierwsza cytrynówka w trakcie tworzenia! Tak się zafascynowałam, że z radości po 5 dniu wylałam nastaw a na dole została odrobina cukru, który oczywiście zauważyłam po fakcie 😀 będzie ok? 😀

  41. Witam,
    Zrobiłam cytrynówkę z tego przepisu i niestety bardzo mocno wyczuwalna jest goryczka czy da się ja jakoś uratować? Dokładnie robiłam ją tak:
    w czwartek wieczorem zrobiłam nastaw: cytryny baaardzo dokładnie obrałam z żółtej skórki ( nie było w ogóle tej białej części ) zalałam spirytusem. Pozostałe cytryny znów baaaardzo dokładnie oczyściłam z tych białych skórek oraz pestek i zasypała cukrem w drugim słoju. Oba słoje odstawiłam w ciemne miejsce i w sobotę rano wszystko wymieszałam.
    Zawartość słoja z cytrynami i cukrem wywaliłam na sito wyłożone gazą i bardzo dokładnie wyciskałam cały syrop do garnka , następnie dolałam wody i spirytus zlany ze skórek. Jeszcze raz wszystko przelałam przez sito i rozlałam do butelek.
    Dziś jest poniedziałek (2 dni od wymieszania wszytskiego) i cytrynówka jest gorzka… Nie wiem czy po dłuższym czasie przegryzania ta gorycz zniknie? Czy Da radę to jakoś uratować?

  42. Za dużo zachodu (pieprzenia się) ;
    proponuję przepis:
    słoik miodu naturalnego 0,9 l,
    słoik wody źródlanej 0,9 l,
    słoik spirytusu 0,9l,
    sok z dwóch cytryn,
    całość mieszamy w temperaturze pokojowej i pijemy już następnego dnia
    wymagane materiały słoik 0,9 l (dostaniemy go razem z miodem), słoik 3 l, (poszukać w piwnicy albo pożyczyć od sąsiadki)
    czas przygotowania – 15 min.
    Zdrowia i czuwaj

  43. Właśnie sprobowałemm swojej pierwszej próby: jeszcze czegoś takiego nie piłem!! Pyszna, słodka, aromatyczna, niezbyt mocna(wyszło mi ok. 35%). Fantastynczy kolor, intensywny aromat! Juz nie mogę sie doczekać jaka będzie po „przegryzieniu” się 🙂

    • Bardzo się cieszę, że wpisała się w gust i kubki smakowe 😀 35% jest idealna do takiego sączenia, ja latem podaję jeszcze słabszą, żeby za szybko się nie ściąć, a jednak dać się ponieść cytrynowym nutom 😉 Ogólnie cytrynówkę można pić od razu, sama nie czekam na przegryzanie, bo aż rączki świerzbią 😀 Plusem braku przegryzania jest to, że świeże cytryny są na pierwszym miejscu – potem może wybić gorzki aromat, jeśli się niedokładnie cytryny oczyściło 🙂 SMACZNEGO!

  44. Promocja na cytryny w lidlu wiec odrazu wpadł mi pomysł. O! Może zrobisz cytrynówkę, a potem przecież Ty nigdy cytrynówki nie robiłeś. No to siup do wujka Google i wchodze, czytam. Wszystko super sobie myśle. Przychodzę do działania. Cytryny wyparzone, obrane i przerwa. Słoiki, gdzieś były ale gdzie? No to siup do piwnicy nic nie ma..No nie! Ubieram się ide do sklepu kupuje słoiki, a po drodze mały wypadek i sloiki się rozbiły…kolejnego dnia znowu ide po słoiki. I teraz już wszystko pójdę gładko. Wracam, ładnie wszystko szykuje. Zalane. I teraz czekam na efekty końcowe.
    Później napisze jak wyszło !
    Pozdrawiam

    • I jak efekty? 🙂 Słoiki nie roztrzaskane przy rozlewaniu? Ja raz się zamyśliłam, postawiłam durszlak, wylałam skórki ze spirytusem… i wtedy się zorientowałam, że durszlak dałam do zlewu, a nie do miski 😀 Musiałam robić na nowo. Eh.

  45. Zrobiłam dzisiaj już po raz trzeci. Pierwsze dwie nie dotrwały 3 tygodni, mąż zdegustował na próbę i się zachwycił. Dzięki za super przepis.

  46. Moja cytrynówka właśnie się robi – robię z 13 cytryn i 0,5 litra spirytusu, więc podejrzewam, że wyjdzie mi z tego po zmieszaniu ok. 1,5 l cytrynówki? Jak będzie smakować, następnym razem robię od razu podwójną porcję 😀 stoi od niedzieli, w czwartek mieszanie!

    • Tak, wyjdzie około 1,5 litra przy założeniu, że nie dolewasz wody 😉 Jak dasz wodę, to wyjdzie słabsza i około 2 litry, ale to też zależy od „mięsistości” cytryn. Obecnie robię tylko z cytryn, cukru i spirytusu i wychodzi średnio 1,2-1,5 litra. Gwarantuję, że tak zasmakuje, że z kuchni już nie wyjdziesz 😉

  47. Właśnie dziś postawiłem na twój przepis, już nie mogę się doczekać końcowego efektu. Mam jeszcze jedno pytanie jeśli już to wodę przygotowaną dolewamy na koniec i jeżeli tak to czy mogę dodać trochę miodu?. Pozdrawiam

  48. W przepisie jest spirytus, a czy robiłaś na bimbrze? Chciałbym spróbować, domyślam się że jak bimber będzie miał ok. 70% to aby uzyskać nalewkę w granicach 35% to wody będzie szła śladowa ilość? Wiem że zależy to od ilości soku z cytryn.

  49. Pierwsza nalewka dziś rozlana do butelek :-;
    Soku z 13 cytryn wyszło mi aż 900 ml więc odlałem 200 i zmieszałem z alkoholem ze skórek. Faktycznie już teraz jest pyszna 😀

  50. Nastawiłem właśnie i czekam.. jedyna uwaga to taka, że jak kupisz tanie cytryny (w hipermarkecie) to po obraniu z białej skóry z wielkości jabłka zostaje śliwka. Lepiej dać więcej, a mieć dużą cytrynę, ale wydaje mi się że takie duże dojrzałe są miękkie.

    Po drugie dałem 250g cukru i 100g miodu.

    Za 2 tyg dam znać jak wyszło

    • cytrynówka jest super.
      ja nie odsączałem miąższu i bardzo przyjemnie się pije przegryzając cytrynę.
      z 0,5l spirytusu wychodzi mi 2l nalewki którą się wyśmienicie pije i smakuje.
      wypiłem ze szwagrem tego prawie 2l i na drugi dzień zero kaca.

    • Można 🙂 Zawsze wychodzę z założenia, że lepiej zrobić mniej słodką wersję, a potem, już po rozlaniu, ewentualnie dosłodzić syropem cukrowym (woda+cukier). Zaznaczam jednak, że w mocnej wersji ten cukier jest potrzebny, ponieważ niweluje smak spirytusu i kwasowatą gorzkość cytryn. Swoje wersje muszę nawet czasem dosładzać, zwłaszcza jak daję na prezent (osobiście nie lubię słodkich alkoholi). Zachęcam jednak do eksperymentowania 🙂

      • Dziękuję za szybką odpowiedź! Racja, najlepiej wychodzi metodą prób i błędów, także będę kombinować słodkość i moc poprzez dodawanie cukru, rozcieńczanie wodą czy wzmacnianie spirytusem/wódką. Pozdrawiam 😉

  51. Hej, mam takie pytanie, bo dzisiaj dopiero 3 dzień leżakowania cytryn z cukrem, jutro miałem zlewać, ale dzisiaj chciałem zobaczyć czy nic się nie dzieje. Przy odkręcaniu było ewidentne 'csss’, pieniło się, czuć było lekko alkohol i jak zdecydowałem się przelewać to były bąbelki jak przy gazowanym.. Słoiki były myte, wyparzane itd. Co mogło pójść nie tak? W smaku ciężko mi określić, czy takie ma być, cytrynowe, słodkie, ale lekko alkoholowe. Czy można ten syrop jeszcze zagotować i po wystudzeniu wymieszać ze spirytusem ze skórek? A jeśli lepiej nie ryzykować, to mam pytanie, jeśli ten spirytus odlałem od skórek po jednym dniu i przelałam do butelki po spirytusie i zakręcony leży w lodówce, ile tak wytrzyma? przydałoby się kupić kolejne cytryny i po prostu zagotować cukier z wodą, dodać sok z cytryn i zrobić taką wersję cytrynówki.. Z góry dziękuję za odpowiedź

    • Nic z cytrynami nie powinno się dziać 🙂 To jest „gazowanie” jest naturalną reakcją, tak samo jak wytwarzanie piany – u mnie też tak się dzieje, zwłaszcza jak jest ciepło. Po prostu bym już sok zlała i połączyła ze spirytusem. Spirytus poza lodówką może oczekiwać długo, dopiero tak po kilku tygodniach (od 3 wzwyż) zaczyna nabierać mocnego gorzkiego i takiego ziemistego posmaku, za którym osobiście nie przepadam.

      Nie próbowałam nigdy zagotowywać soku, zawsze nalewki robię na zimno, pewnie można syrop zagotowywać, ale sama nigdy tego nie robiłam 🙂

      Co tej szybkiej wersji cytrynówki, to jest łączenie syropu cukrowego z wodą, to mamy na Alkowiki taki przepis: https://www.alkowiki.pl/przepisy/cytrynowka-szybki-przepis-dla-leniwych/ – osobiście ta wersja cytrynówki mi nie odpowiada ani smakowo, ani… hmmm… mi zwyczajnie nie leży 🙂 Wiem jednak, że ma swoich amatorów.

  52. Przepis wydaje się być odpowiedni, ponieważ nie ma w nim podgrzewania syropu który moim zdaniem zabija wszystko co najlepsze w cytrynach i jest zachowana odpowiednia proporcja cukru, bo to po nim na drugi dzień boli głowa 🙂

  53. Zaczęłam robić cytrynówki narazie testuję różne wersje, raz odsączyłam skórki dokładnie obrane po niecałej dobie, a i tak wyszła gorzka nie wiem czemu . Czy doba wystarczy aby wydobyć aromt ze skórek? Następnie po 4 dobach odlania, na początku nie było czuć goryczki, słodka aromatyczna a tuż po przelaniu do butelek piekący smak, hmm.. czyżby spirytus dał ten piekący posmak? Ale po odstaniu kilka dni piekący posmak zniknął a pojawił się gorzki posmak. Kolejną cytrynówkę odlałam po 5 dobach wyszła bez goryczki, słodka tuz po odlaniu i po paru dniach próbowania :O Ciekawe czy po kolejnych dniach stania nie zmieni smaku. Dziwne, od czego w końcu to zależy..? Czytałam też żeby zmieszać spirytus z wodą na 5 dni odstawić aby uniknąć piekącego smaku i żeby przegryzł się spirytus z wodą a potem zalać tym skórki. Tyle że roztwór już nie 96% więc pewnie wpłynie to na wydobywany aromat. Ciekawe jaki smak mają te trzymane skórki w spirytusie ok miesiąca jak podają niektóre przepisy? Baa..nawet niektórzy kilka miesięcy a do leżakowania rok i dłużej.
    Pozdrwiam:)

  54. Hej właśnie przygotowałem Twój przepis i wszystko zaczyna chodzić. Mam pytanko jak długo taka cytrynówka może leżakować, czy może się zepsuć ??

    • Hej. Zepsuć, to się nie zepsuje, ale im dłużej będzie leżeć, to niestety przez skórki nabierze gorzkości niczym cytryna długo trzymana w herbacie. Czasem też nabiera ziemistego posmaku, ale nie każdy to wyczuwa 🙂

    • Mega się cieszę 🙂 U mnie też to obecnie najlepszy podarek na urodziny, nawet teraz miałam zrobić tylko dla siebie i moje urodziny, a nagle znalazło się kilku entuzjastów, którzy zamówili butelki 😉 Smacznego i na zdrowie!

  55. Hej jeśli po 3dniach cytryny które były zasypane cukrem pachną jakby fermentowały tzn ze się zepsuły i nie mogę już z tym nic zrobić?

  56. Tak się zastanawiam…czy będzie miał wpływ na smak nalewki fakt, ze zastosujemy wyciśnięty sok zamiast pocwiartowanych cytryn? Czy mozna bez strachu wycisnąć i z ckrem połączyć na kilka dni? Reszta bez zmian. Robię tą nalewkę juz którys raz z 7kg cytryn no i kurcze…sporo roboty 😀

Skomentuj Zaciekawiony Anuluj odpowiedź

Wpisz treść komentarza
Proszę podać swoje imię tutaj
Captcha verification failed!
Ocena użytkownika captcha nie powiodła się. proszę skontaktuj się z nami!