Łomża Wyborowe jest produkowane od zawsze, tzn. od początku istnienia browaru łomżyńskiego, ale dla mnie to było jedno z ostatnich piw tego browaru, jakie spróbowałam. A stało się podczas wizyty na Podlasiu, kiedy zostałam po prostu tym piwem poczęstowana. Było to po kilkugodzinnej podróży w upalny dzień, więc schłodzone piwo powitałam z wielką radością. I jako odprężacz oraz ugaszacz pragnienia zdał egzamin celująco. Niestety, następnego dnia, już na spokojnie mogłam się wczuć w aromaty i smaki, no i czar trochę prysł.
To takie niezbyt wyróżniające się piwo dolnej fermentacji, o dość lekkim charakterze. Zarówno w zapachu, jak i smaku dominują nutki mocno słodowe. W aromacie można nawet wyczuć jakby kwiatowo-owocowe wonie. Goryczka w smaku praktycznie niewyczuwalna, jedynie trochę na początku można wyczuć jej lekki zarys.
Generalnie Łomża Wyborowe to świetne piwo dla osoby spragnionej i zmęczonej po długiej podróży, ale dużo traci, kiedy się je pije już na spokojnie. Nie jest złe, ale nie jest też super dobre.
Przeczytaj również o innych przedstawicielach Łomżingu:
W smaku przyjemne, słodowe, goryczka lekka. Dobra moc 6%.
dla mnie ok.