Black Grouse – tą whisky dostałem od mojego znajomego, Konrada z Meow Studios, z którym pracujemy w kilku projektach, niekoniecznie związanych z tym gatunkiem alkoholu. Najpierw nieco szkicu historycznego: najpopularniejszym trunkiem od tego producenta jest na pewno Famous Grouse. Kilka razy piłem ten specyfik i niekoniecznie byłem zachwycony. Bardziej dosadnie – uważałem, że jest to napój alkoholowy niegodny miana „szkockiej whisky”, kojarzący się z napojem do wymieszania z colą lub pepsi, dlatego i w tym przypadku nie miałem zbyt wygórowanych oczekiwań. Byłem w błędzie…
Famous to jedna z najbardziej popularnych odmian blended whisky ze Szkocji – wyważona i bardzo konserwatywna, powstała w 1896 roku w Perth, mająca smakować wszędzie i każdemu. Black Grouse jest limitowaną wersją celującą półkę wyżej. Po pierwsze: mocny, wyrazisty i dymny smak. Po drugie: posmak karmelu i owoców cytrusowych będący cechą charakterystyczną zarezerwowaną do tej pory dla single malt. Po trzecie: lekki finisz z dębowej beczki, drewna, niektórzy piszą nawet o skórkach cytryny i ziemnych posmakach (chociaż ja osobiście takich nie wyczułem).
Black Grouse (czarna kuropatwa) to whiskey z mocnym akcentem, ambicjami dorównującymi posmakiem i wykończeniem zarezerwowanym dla gatunku alkoholu z wyższej półki. Posiada cechy i zadziorny charakter, bardzo wyrazisty smak, który nie jest kompromisem dla innych podobnych napojów alkoholowych. Polecam każdemu.
Black Grouse to cietrzew, a nie czarna kuropatwa. Pozdro.
Nie cietrzew i nie kuropatwa tylko pardwa!
A propos whisky. Wolę single malt’y ale Famous Grouse smoky black to mój ulubiony napitek z półki blended whisky.