Na dźwięk słowa Cider, czyli Cydr przychodzi mi do głowy tylko jedno: Bulmers. Ten oryginalny irlandzki cydr wytwarzany jest z 17 odmian jabłek, które fermentują i dojrzewają nawet do dwóch lat. Produkowany jest lokalnie w Clonmel w hrabstwie Tipperary. Jak większość cydrów ma bardzo specyficzny zapach i smak, dlatego albo go kochasz, albo nienawidzisz. Cydr nie jest piwem i nie jest winem, powstaje w wyniku fermentacji soku jabłkowego z udziałem drożdży. Nie powinien być dosładzany i nie powinien także zawierać konserwantów. Przeważnie nie ma w nim zbyt dużej zawartości alkoholu.
Bulmers czy Magners?
Irlandia ma bogate dziedzictwo, jeśli chodzi o produkcję cydru, jej eksport zasila rynki na całym świecie. Bulmers warzony jest tam od 1946 roku przez lokalnego mieszkańca Williama Magnera. Jego fabryka została później wykupiona przez angielskich producentów cydru H.P. Bulmer and Company. Stąd nazwa, która została do dziś. Irlandczycy kochają Bulmersa, a wyjeżdżając za granicę, panikują, gdy nie mogą znaleźć swojego ukochanego cidera. Duży sukces w kraju doprowadził do sprzedaży poza Republiką, gdzie rozpowszechniany jest pod nazwą Magners. Można go znaleźć w barach w Europie, Azji, Ameryce Północnej, Australii i Nowej Zelandii.
Aromat i smak Bulmers
Butelka z bardzo ładną etykietą, żywe kolory złoto-zielono-czarne. Etykieta Magnersa wygląda identycznie tylko różni się nazwą. Czerwone jabłuszko i napis, że jest to oryginalny irlandzki cydr z Clonmel. Po przelaniu do szklanki piana znika w mgnieniu oka i właściwie jej nie ma. Kolor klarowny, złoty.
Jeśli chodzi o aromat, to nie pachnie zachęcająco, czuć sfermentowane jabłka z lekkim chemicznym zapachem. Smak jest słodko-kwaśny z nutą duszonych jabłek. Przyjemnie słodki, nieostry, chociaż trochę wodnisty. Słodki smak soku jabłkowego i lekkich drożdży w wytrawnym finiszu. Nagazowanie jest średnie.
Ogólne wrażenie
Bulmers dostępny jest w butelkach 330 ml, litrowych oraz w 500 ml puszkach. Zawartość alkoholu to 4,5%. Zgodnie z tradycją podawany jest schłodzony najlepiej w przedziale 5-8°C lub z kostkami lodu. Dostępny jest również w irlandzkich barach jako cydr nalewany z beczki. Do każdego zamówionego Bulmersa w pubie dostajesz zawsze szklaneczkę z lodem. W lecie idealnie gasi pragnienie, bo takie jest chyba jego założenie. Bardzo popularny na zielonej wyspie podobnie jak Guinness, a także w UK gdzie cydry ogólnie są bardzo lubiane.