Desire Cydr to cydr za 2,45 zł z Biedronki. Zawiera alk. 4,5% obj., pojemność 275 ml. Jak każdy cydr, ten również należy pić schłodzony, najlepiej do temperatury 6-8 stopni C. Producent: Bartex.
Co ciekawe, na etykiecie nie znajdziemy informacji, czy cydr jest wyprodukowany z naturalnego świeżo wyciśniętego soku, czy koncentratu – a te dwa warianty widnieją na stronie producenta.
Smak nie był rewelacyjny. Czuć było nienaturalną słodycz (a to przecież cydr półsłodki), do tego ten posmak jabłka to też nie taki oczywisty, stawiam na jakieś wspomagacze smaku. Zapach – ledwo można było pod jabłka podciągnąć, bardziej wyczuć można było coś morelowego. Kolor jasny słomkowy, bąbelki przyjemne, szumiące w trakcie spożywania.
Jak dla mnie, ten cydr to raczej taki napój z musu, który wypija się na raz i zaraz się o nim zapomina. Ocena 2/5.
Informacja z etykiety:
Desire Cydr to półmusujący, gazowany, lekki napój alkoholowy powstały z jabłek. Staranny proces produkcji pozwolił zachować niezwykły owocowy smak i aromat, które przywodzą na myśl najpiękniejsze letnie popołudnia. Cydr jest idealnym uzupełnieniem towarzyskich spotkań w gronie miłośników lekkich alkoholi.
ohydztwo nad ohydztwami, juz lepiej za te 2 zeta kupić sobie czekoladę – tak samo słodka, a przynajmniej geby nie wykrzywia
Kupilam caly czteropak na spotkanie z przyjaciolkami i wszystkie ledwo skonczylysmy butelki. Do cydru to sie w ogole nie umywa. Moze i pachnie jablkiem, ale smaku za grosz. Jal dla mnie plusem jest tylko ilosc gazu w nim zawarta. Jednym slowem beznadzieja pozostawiajaca nijaki posmak.
Przed chwilą to wypiłem. Aromat jakiś sztuczny. Natura tego sama raczej nie stworzyła.